środa, 18 stycznia 2012
#03. The Parade
Richard Walters potrafi nadal i potrafi coraz lepiej. 12 grudnia nagrał absolutnie czarodziejską muzykę, a już 1 stycznia (dzięki tajemnemu lekarstwu na kaca) nie odsypiał (tak jak cała reszta świata), ale wydał to. A jest tak piękne, że zerwałem się o 1 w nocy, by o tym napisać (wariat! zwariowany wariat!). W projekcie "The Parade" Rickowi towarzyszy Carly Blackman (znana jako Carly Sings). Spotkali się pewnego dnia w Paryżu. Tak jakby przypadkiem. Owoce spotkania są nad podziw doskonałe. Miejmy tylko nadzieję, że to nie efemeryda i będzie więcej.
Poniżej mój ulubiony numer z EP-ki "Years". Tyle się nagadasz, że coś zrobisz, ale nigdy nic z tego nie wynika wtórują sobie w tej piosence rozmarzonymi głosami Rick i Carly.
O Richardzie Waltersie pisałem tutaj, a rozmawiałem z nim tutaj. Poznajcie lepiej, wsłuchajcie się, bo to bloody brilliant artist.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz